Świąteczny ołtarz Mabon - 23.09.2018
Były też i pieczone jabłka na ognisku.
Żeby dojść do tego miejsca - drugi staw, mijaliśmy pierwszy staw, gdzie
było 2 wędkarzy. Dotarliśmy na miejsce, pusto. więc rozłożyliśmy
wszystko, odprawiliśmy rytuał i zaczęliśmy ucztę. W tym momencie obok
nas przechodzi młody chłopak - wędkarz z pierwszego stawu i mamrocze pod
nosem, że źle trafiliśmy, ale święci na nas patrzą. My dalej swoje.
Doszedł do stawu (jakieś 6-10 m od nas), zarzucił wędkę i dalej jakieś
modły mamrocze zdjęcie w komentarzu. A my dalej pieczemy jabłka i
ogólnie śmiechy. (może myślał, że szybko się zwiniemy). Ryby chyba nie
chciały brać, bo się w zwinął szybko, ale przechodząc obok nas znów coś
mamrotał że pójdziemy do piekła i znów modły. Już miałem się odezwać,
albo... zaprosić na ucztę, ale odpuściłem sobie. W końcu nie mówił do
nas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz